Bloger turystyczny? Blog o podróżach?

Cholernie nie lubię określenia blog, czy bloger. Moim zdaniem brzmi to pejoratywnie i po prostu źle, gdyż zupełnie zatracił się pierwotny sens tych słów, a zostało jedynie oklepane określenie każdego z dostępem do internetu… Kiedyś pisało się pamiętniki, czy też złote myśli i co najważniejsze nikt nie robił tego na siłę. Dziś natomiast bloger oznacza ni mniej, ni więcej niż grafomana z parciem na szkło, któremu marzą się góry złota za pisanie bzdur. I dobrze! Każdemu jego Everest, albo parafrazując Jerzego Stuhra – pisać każdy może. Jednak w stosunku do mnie, zamiast bloger podróżniczy, wolałbym usłyszeć po prostu autor. Chociaż to brzmi troszkę sztywno… To może pisarz? Oj, nie przeginajmy. Pisarzem był Orwell, albo Gombrowicz, ja to mogę być co najwyżej pamiętnikarzem-bajkopisarzem. Bo ten cały blog podróżniczy to właśnie taki mój diariusz, który dla ciebie będzie wart nie więcej niż dziecięce bajki.

blog podróżniczy autostop wyjazd wycieczka porady blog
Stare dzieje autostopowych podróży po Słowacji, chyba 16 lat temu | Blog podróżniczy

Blog podróżniczy – po co piszesz, czy raczej po co czytasz?

Zamiast ciągle pytać po co to piszesz, zadaj sobie pytanie po co to czytasz? Dlaczego zlepek przypadkowych słów, przypadkowego autora, na przypadkowej stronie w Internecie, zatrzymał cię na dłużej? Niczym beznamiętny robot skanujesz takie treści, aby wyłapać nawet najmniejszy błąd, a potem z dumą wytknąć go autorowi? Czy może czytając poczułeś na końcówce swojego języka, dawno zapomniany smak tego pieczonego ziemniaka? Mam cię! Poczułeś ten smak dziecięcej przygody, zapach letniego wiatru oraz ból nabitych guzów.

I właśnie po to piszę ten blog podróżniczy, abym mógł sobie poczytać, jeżeli kiedykolwiek zapomnę o co chodzi w życiu. Abym mógł sobie przypomnieć dobre chwile, gdy pamięć zacznie płatać figle, czy też aby poczuć jeszcze raz te same emocje, które towarzyszyły mi przy podróżowaniu i odkrywaniu świata. I być może, gdy już będę u kresu mojej drogi ponownie pomyślę czytając moje teksty – „syf, gówno, słabe”. Najważniejsze jednak, abym nie miał powodów myśleć tak o moim całym życiu. Było syfiaste, gówniane i słabe? Z pewnością nie, a dowodem tego jest ten blog podróżniczy!

Podróż życia trwa, a ten blog o podróżach jest po prostu zapisem przebytej drogi. Mojej drogi.

👁‍🗨 Koniecznie przeczytaj zestawienie niebanalnych cytatów podróżniczych:
CYTATY PODRÓŻNICZE: niebanalne zestawienie cytatów o podróżach.

2 KOMENTARZE

  1. Dziękuję Ci za Twój komentarz oraz te notatkę. Wiesz, tak się składa, że dziś poczułam zwątpienie.. Że po co ja to właściwie piszę? Dzięki temu, że zobaczyłam Twój wpis, wróciłam do posta, w którym odpowiedziałam na to pytanie- robię to, co lubię. Po prostu. Czasem człowiek zapędzi się i nieświadomie zaczyna brać udział w wyścigu szczurów, aby..no właśnie..aby co? Udowodnić coś komuś? Doprowadzić do tego, aby pasja stała się mało przyjemna, bo zaraz będzie wymagała, żeby przestać być sobą(bo trzeba sie umalować, założyć firmową szmatę, plecak itd…). Teraz dodatkowo wiem, że dzięki tym podróżom szukam siebie i odpowiedzi na pewne pytania… Pozdrawiam Cię serdecznie, Voyaga.

  2. Otóż to, Obywatelu. „I właśnie po to piszę ten blog podróżniczy, abym mógł sobie poczytać, jeżeli kiedykolwiek zapomnę o co chodzi w życiu. Abym mógł sobie przypomnieć dobre chwile, gdy pamięć zacznie płatać figle, czy też aby poczuć jeszcze raz te same emocje, które towarzyszyły mi przy podróżowaniu ” I do tego dorzuce jeszcze – zeby Gajka sobie mogla przeczytac, bo jej nasza droga w swiadomej pamieci nie zostanie na pewno..