yerba mate smak bombilla
Akurat ta yerba mate mi nie smakuje…

Efekt odstawienia.

Tak jak nałogowy palacz, który nie wie co zrobić z rękoma, tak ja podświadomie szukałem na biurku kubka z kawą. Czymś więc trzeba było to zastąpić i wydawało się, że yerba idealnie się do tego nada. Tylko jak się do niej przekonać? Tym razem podszedłem do tematu ostrożniej i zamiast jednej wielkiej paczki, zamówiłem zestaw Yerba Mate. A w nim oprócz matero i rurki, znajdowało się 10 próbek różnych yerba mate. Muszę przyznać, że długo czekałem przed wzięciem pierwszego łyka. W końcu jednak zebrałem siły i siup… Smak tym razem był inny, lepszy. Przez pierwszy tydzień przyzwyczajałem się do nowych smaków i niezbadanych dla mnie odczuć. Dziś, po miesiącu używania, pijam mate codziennie, a kawę ograniczyłem do 1-2 dziennie. Oczywiście to nie jest tak, że każda mate jest pyszna i przyjemna. Do kilku smaków nie mogę się przekonać, ale odkryłem najważniejsze – yerba to nie tylko jeden, ustalony smak, który musisz polubić. Możliwości jest wiele, nawet takie egzotyczne jak mieszanki z owocem pomelo i wiórkami kokosowymi.

Po co pić Yerba Mate?

Można pić yerbę, gdyż jest to modne zajęcie, które wygląda wyjątkowo dobrze na instagramowych fotkach. Można też pić, gdy w podążaniu za „modą” dawno przekroczyło się granice zdrowego rozsądku. Ja za „modą” nie nadążam już od dawna, czego dowodem jest to, że… jem gluten, a moje obiady to często byli właściciele oczu. Równie dobrym powodem może być wiara w pobudzające działanie oraz armię polifenoli, zbawiających nas ode złego. Można również popijać terere (mate na zimno), aby nie myśleć o kolejnym zimnym browarze. Mogę zagwarantować, że po 8 kubkach zimnego terere, głowa nas nie będzie rano bolała, czego nie da się powiedzieć o zimnym Tyskim…

yerba mate terere jak pic
Yerba Mate, czy też Terere to dobry sposób na upały.

Jak pić Yerba Mate?

Gdy już zamówienie było opłacone, a kurier grzał silnik, aby dostarczyć mi kupione mate, ja zacząłem studiować najważniejsze pytanie – jak pić mate? Już po kilkunastu minutach, kilku blogach oraz paru filmikach, dowiedziałem się najważniejszego – większość poradników to bzdury i legendy podsycane ignorancją. Bo jak inaczej mam tłumaczyć brodatego jegomościa, który z całkowitą powagą tłumaczy, że bombille (tę rurkę) należy wkręcać delikatnie, ruchem kolistym w prawo. No kur*a! Co się stanie, gdy będę mieszał w lewo już nie wyjaśnił. Takich „specjalistów” nie chciałem i nie mogłem słuchać. Idąc za radami tego, co mi kilka lat wcześniej tę yerbę spaskudził, piję bez namaszczenia, czy też sprawdzania kąta pomiędzy wsadzoną bombillą, a podłogą. Zasada jest prosta i łatwa do zapamiętania – WWW. Wsadź, wsyp, wlej. Koniec.

6 KOMENTARZE

  1. Mam takie samo Matero, ale czerwone, może z tego samego sklepu zamawialiśmy, gdzie w zestawie miałam chyba z 10 saszetek yerby 🙂 Ja również wszystkie możliwe artykuły przeczytałam jak pić, wierzyłam w to całe odliczanie stopni Celsjusza, w to że trzeba najpierw do góry nogami odwrócić i ten kurz zdmuchnąć suchy, aż no właśnie..do filmiku pana Cejrowskiego, który skradł mi serducho i dodałam do ulubionych z tej śmieszkowatości Jego i dystansu. Jedyną rzecz jaką stosuję z tych rad blogowych to jak już wsadzę bombillę to niech tak siedzi, nie mieszam. Nie zapomnę jak był to mój pierwszy raz, a wiadomo 1 parzenie jest najmocniejsze- i 2 h przed wypiłam 2 małe filiżanki kawy i potem ta yerba. Po 22. Nocka zarwana oczywiście. Do godziny 4.Tak wiem, mądre jak cholera zagranie, ale przynajmniej dowiedziałam się tego słynnego i wiem co to znaczy kołatanie serca i łażenie po ścianach i drżenie rąk bez wysiłku fizycznego, lekcja jest 😀 Teraz piję z raz w tygodniu, jestem nie kawoszem ale herbaciarą, więc ograniczyłam do 1 herbaty dziennie.