Millenium – Chapeau bas!
Pomimo tych kilku drobnych szczegółów, cała historia jest więcej niż zajebista! Książka czyta się właściwie sama, a każda przewrócona kartka to kolejna cegiełka w mistrzowsko ułożonej intrydze. Jedynie szkoda, że z każdą stroną zbliżasz się do nieubłaganego końca. Jeszcze gorsze, że na kolejne przygody Mikeala, czy Lisbeth nie mamy szans. Stieg Larsson zmarł w roku 2004.
Nie oglądaj filmu.
W 2009 r. na podstawie książki Millenium powstał film pt: „Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet”, a dwa lata później kolejna wersja pt: „Dziewczyna z tatuażem”. Jednak nie oglądaj ich! Przynajmniej jeszcze nie teraz. Najpierw przeczytaj książkę, a zobaczysz ile kosztuje czekanie, aż w końcu się wyjaśni co z tą cholerną piwnicą…
Unikanie filmu będziesz miał ułatwione, jeżeli mieszkasz w Indiach. Tam właśnie film został zakazany. Dlaczego? W kraju, gdzie za kontakty homoseksualne grozi 10 lat odsiadki, film z lesbijską miłością nie przejdzie. Nawet jeśli są to lesbijki Stiega Larssona!
Coś dobrego na koniec.
Jak już wspomniałem autorowi się zmarło i raczej nie będzie w stanie napisać już nic więcej. Jak jednak wiadomo, świat jest zły i skorumpowany, a więc roboty dla Mikeala Blomkvista nie zabraknie. Tak oto powstała niejako czwarta część Millenium, pod tytułem „Co nas nie zabije” autorstwa Davida Lagercrantza. Planowane są również kolejne części! Czy dorównają oryginałowi? Czas pokaże.
Uwielbiam! Czytałam już dość dawno temu, ale bardzo dobrze wspominam 🙂 Czwarta część niestety nie dorównuje reszcie, ale można się było tego spodziewać 🙁
Czwartej jeszcze nie przerobiłem. Podobno mają być kolejne części to zobaczymy….
Fajnie przedstawiłeś tę trylogię. Szczerze mówiąc nie miałam z nią wcześniej do czynienia, ale widzę, że czas nadrobić 🙂
Warto. Seria niesamowicie wciąga.
Akurat jestem w trakcie oglądania trylogii. Zwykle najpierw czytam książki, potem oglądam ekranizacje, ale teraz zrobiłam wyjątek. Na szczęście filmy mnie tylko zachęciły do przeczytania książek 🙂
Najpierw obejrzałam film, dopiero później przeczytałam książkę. Podobało się, aczkolwiek nie były to pozycje, które jakoś głęboko zapadły mi w pamięć. Pozdrawiam ciepło. 🙂
Z pewnością nie są to książki najwybitniejsze na świecie, jednak na tyle wciągające, aby długa podróż minęła szybko 🙂