Otwierasz książkę, czytasz prolog i już wiesz kto zabił… Narrator męczy się niebywale i rozwleka każdą, nawet błahą historię. Masz wrażenie, że ktoś to pisał za karę. Znasz takie książki? Z pewnością. Trylogia Millenium na całe szczęście do takich nie należy!
Trylogia składa się z trzech tomów:
- Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet.
- Dziewczyna, która igrała z ogniem.
- Zamek z piasku, który runął.
Cholernie dużo kawy.
Uwielbiam kawę w każdej postaci. Czarna, latte, mrożona, nawet cukierki Koppiko pochłonę w hurtowej ilości. To jednak nic w porównaniu do kawowego zboczenia autora Millenium. Szczególnie w pierwszej części „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” kawa pojawia się średnio dwa razy na stronę! Miałeś szalony seks? Napijmy się kawy. Siedzisz po nocach nad tajemniczą zagadką? Pomoże kawa. Ktoś próbował cię zamordować? Wstawię wodę na kawę. Zdecydowanie za dużo tego napoju wypłukującego magnez. A przecież tenże magnez jest niezbędny do pracy mózgu, a ten potrzebny jest do łapania bandytów. Mniej kawy panie Larsson!

Ciepłe z zimnym.
Narracja jest prowadzona wielowątkowo, a więc poznajemy jednocześnie różne fakty i powoli budujemy obraz całości. Jednak chwilami te przeskoki doprowadzały mnie do wściekłości.
Jest druga w nocy, a ja ślęczę nad ebookiem bo już zaraz, za chwilkę mam się dowiedzieć czym było „Całe Zło”. Nie pora na spanie jak tam się leje krew! Nagle bach! Niespodziewana wolta tematyczna. Teraz czytam o leniwym poranku Eriki Berger. Oczywiście to jaką dziś założy bieliznę jest równie ważne, ale do cholery przed chwilą miałem się dowiedzieć kto zabił!
🔻🔻🔻 Czytaj dalej…
Uwielbiam! Czytałam już dość dawno temu, ale bardzo dobrze wspominam 🙂 Czwarta część niestety nie dorównuje reszcie, ale można się było tego spodziewać 🙁
Czwartej jeszcze nie przerobiłem. Podobno mają być kolejne części to zobaczymy….
Fajnie przedstawiłeś tę trylogię. Szczerze mówiąc nie miałam z nią wcześniej do czynienia, ale widzę, że czas nadrobić 🙂
Warto. Seria niesamowicie wciąga.
Akurat jestem w trakcie oglądania trylogii. Zwykle najpierw czytam książki, potem oglądam ekranizacje, ale teraz zrobiłam wyjątek. Na szczęście filmy mnie tylko zachęciły do przeczytania książek 🙂
Najpierw obejrzałam film, dopiero później przeczytałam książkę. Podobało się, aczkolwiek nie były to pozycje, które jakoś głęboko zapadły mi w pamięć. Pozdrawiam ciepło. 🙂
Z pewnością nie są to książki najwybitniejsze na świecie, jednak na tyle wciągające, aby długa podróż minęła szybko 🙂