Romantyczna mała wyspa koh Phi Phi, na której nie ma dróg, ani samochodów. Wszędzie chodzisz pieszo ciesząc się rajskimi i czystymi plażami. Tak sobie wyobrażasz swój pobyt na Koh Phi Phi. Niestety tak nie będzie. Ze wszystkich miejsc jakie widzieliśmy w Tajlandii to właśnie ta wyspa otrzymuje miano najsmutniejszej. Na każdym kroku widać morderczą siłę pieniądza i rabunkową gospodarkę. Za samo wejście na wyspę pobierana jest opłata 20 thb rzekomo w celu ochrony środowiska i sprzątania wyspy. Cel bardzo chwalebny, niestety już na pierwszym spacerze zobaczysz, że zostałeś oszukany. Wszędzie piętrzą się góry śmieci i pustych butelek.

Wyspa Koh Phi wita, czyli daj pieniążka.
Nigdzie indziej nie widziałem tak agresywnego dojenia turysty jak tu. Nawet Pattaya ustępuje miejsca tej małej niepozornej wyspie. Przecieram ze zdumieniem oczy widząc ceny podstawowych produktów w 7/11. Butelka wody 38 thb, zamiast 15 thb. Piwo 90 thb! Jeżeli zechcesz się wybrać na punkt widokowy, tak znany ze zdjęć, to również zabierz ze sobą portfel. Wejście jest oczywiście płatne…
Powiesz pewnie, że to wyspa i musi być drożej bo transport itd. Masz rację, ale wszystko ma swoje granice. Na wyspie Koh Tao, która przecież jest bardziej oddalona od lądu, ceny są rozsądniej wyważone.

Smutni ludzie.
Ludzie tu są jacyś tacy… smutni. Może po prostu zmęczeni tłumem turystów. Szczególnie, że nie za bardzo mają gdzie uciec od tego zgiełku, gdyż zurbanizowana część wyspy jest naprawdę mała. Dla nich jest to po prostu fabryka, gdzie turystów traktuje się jedynie jako bankomaty. Nie starają się nawet uśmiechać do kolejnego białasa, bo jest dla nich tylko zarobkiem. Gdy łowisz ryby w wielką sieć, to witasz się z każdą złapaną?

Maya Bay – Niebiańska Plaża.
Zaraz obok głównej wyspy znajduje się wyspa Koh Phi Phi Leh. Na niej znajduje się sławna plaża z filmu „The Beach” z samym DiCaprio. Mimo upływu siedemnastu lat od premiery, jest to najważniejszy atut tej wyspy. Cudowny nigdzie więcej niespotykany piasek? Woda o kolorze czystego nieba? Drzewa uginające się od owoców? Nie! Najważniejsze, że blisko dwie dekady temu ktoś nagrał tu jakiś film! Jest to tak istotne, że usprawiedliwia pobieranie opłaty za wstęp w horrendalnie wysokiej cenie 400 thb! Dokładnie tak. Będziesz musiał zapłacić za sam wstęp na plażę.
🔻🔻🔻 Czytaj dalej…
Syf niewiarygodny… szkoda, że miejsca takie jak to zamieniły się w banki…
Tak się dzieje wszędzie. Czy u nas na morzem jest inaczej? Tylko kasa, kasa, kasa.
Byłem w tamtym roku i niestety komercjalizacja jest wszędzie. Marzy się coś lokalnego, normalnego z normalnymi cenami i ludźmi żyjącymi własnym życie gdzie my jesteśmy w gości.
Niestety jedziesz gdzieś i próbują cię ograbić z kasy na każdym kroku… :/
Kurczę… smutno czytać takie artykuły… Z drugiej strony pomimo tych wniosków wyspa na podstawie zamieszczonych tu zdjęć i tak wydaje mi się piękna…
Oczywiście, że wyspa jest piękna! Nieodpowiednie jest po prostu zarządzanie.
Na pewno warto odwiedzić. Ale może połącz to z inną okoliczną atrakcją.
Niestety to co piszesz to prawda, podobnie jest na Phuket. Coraz mniej ma wspólnego Tajlandia z rajem.. ale wręcz coraz dalej od niego. Bangkok tak samo… Tajlandia nie jest taka tania jak sie wszystkim wydaje.. moze byc ale nie w tych miejscach…
Dzięki za komentarz Karolina. Tu się z Tobą zgodzę. Tanio nie jest, a już z pewnością nie tak jak się niektórym wydaje. Pokuszę się wkrótce o porównanie cen tajskich i polskich w jednym z kolejnych wpisów.
Smutno mi to czytać 🙁 W wyprawie do Tajlandii rozważałam odwiedzenie Phi Phi, ale ostatecznie Ko Chang wygrało. Czytając ten artykuł cieszę się ze swojego wyboru
Hej, Martyna niestety większa liczba turystów zawsze prowadzi do tego samego. Obawiam się, że jest to nie do zatrzymania. Ko Chang polecasz?