Jest jednak kolejny kamyczek do ogródka mojej malezyjskiej niechęci. Mając lat kilka uczymy się jeść za pomocą sztućców. Przyjeżdżając do Azji ponownie uczymy się jeść, tym razem za pomocą pałeczek. Używanie wszelkich narzędzi odróżnia nas od zwierząt oraz cechuje cywilizację i rozwój. Jak więc nazwać mężczyznę w wyprasowanej koszuli, pachnącego Hugo Bossem i jednocześnie jedzącego rękoma? Oczywiście to nie jest domena Malezji, a jedynie jej mieszkańców pochodzenia indyjskiego. Przedstawiciele innych narodowości lub wyznań używają „narzędzi” do jedzenia, jednak siedzenie przy jednym stoliku z jedzącym rękoma jegomościem jest dla mnie po prostu niesmaczne.

kuala lumpur malezja jedzenie ceny koszt wycieczka
Jedzenie rękoma jest normalne…

A może coś europejskiego?

Możesz wybrać się do lepszego lokalu na przykład na pizze. Tu też czeka cię niemiła niespodzianka. Ceny w menu to nie jest wartość jaką zapłacisz. Gdzieś z pewnością jest ukryta informacja, że do cen dolicza się podatek oraz 10% kosztów obsługi!!! Czy ta obsługa to grający do kolacji cyganie? Może sommelier dający skosztować różnych trunków? Nie! To znudzony pracownik, który wszystko co wykona w ramach „obsługi” to przyniesie kartę. To nie jest wyjątek, ale standard. W każdej knajpie i każdym hotelu będziesz miał coś doliczone do rachunku. Nie rozumiem co ma na celu takie podejście. Jedyne co przychodzi mi na myśl to wprowadzenie klienta w błąd, żeby nie nazwać tego chamskim oszustwem.

kuala lumpur malezja jedzenie ceny restauracje
Dodatki do rachunku mogą być wysokie…

Jest jeszcze słynna ulica handlowa Petaling, na której najbardziej oryginalnym z dostępnych tu towarów są pieczone kasztany. Po przejściu tą uliczką możesz wyjść z Rolexem na ręce, odziany w koszule RalphLauren, trzymając torebkę od Gucciego i pachnąc Dolce&Gabbana. I to wszystko w cenie kilkudziesięciu złotych!

kuala lumpur malezja jedzenie ceny restauracje targ zakupy
Targowisko.
kuala lumpur malezja targowisko podrobki ceny zakupy
Tanie zegarki.
kuala lumpur malezja targowisko zegarki ceny zakupy
Wszystko „oryginalne”

Kuala Lumpur – nigdy…

NIGDY nie mów nigdy. Ja jednak zaryzykuję oświadczenie, że nigdy więcej nie odwiedzę Kuala Lumpur. To jest tylko i wyłącznie moja subiektywna ocena, a każdego gorąco zachęcam do odwiedzin malezyjskiej stolicy. Chociażby po to żeby się przekonać, że nie było warto…

👁‍🗨 Koniecznie przeczytaj jak wygląda bajeczne Bali:
WYSPA BALI: cudowna wyspa z amerykańskich filmów

1 KOMENTARZ