Spędziliśmy w Kostaryce dwa tygodnie intensywnie zwiedzając zakamarki tego pięknego kraju. Jako ekspaci patrzyliśmy bardziej pod kątem warunków do życia, niż atrakcji turystycznych. Jak wypadła Kostaryka pod naszym dociekliwym okiem?
Stolica Kostaryki – San Jose.
Duże miasta i stolice mają zawszę wspólną wadę – są dużymi stołecznymi miastami. Tak samo wygląda stolica Kostaryki – San Jose. Znajdziesz tu bogatsze dzielnice jak i obskurne slumsy, galerie handlowe oraz małe, podejrzane bary. Nie brakuje też bezdomnych oraz tych, którym w życiu po prostu nie wyszło. Jednak nie czuliśmy się zagrożeni szwendając się po różnych dzielnicach i uliczkach, również tych oddalonych od turystycznych szlaków. A już z pewnością, nie bardziej niż w przeciętnej dzielnicy jakiegokolwiek z wielu polskich miast.


Stolica Kostaryki jest brzydka…
Niestety, ale w naszym odczuciu stolica Kostaryki jest po prostu… brzydka. Niespecjalnie też ma czym nas zająć na dłużej, co sprowadza to miasto do roli punktu przesiadkowego. Jednak znajdziesz tu kilka atrakcji, a wśród nich muzeum historii naturalnej – „Jade Museum”. Warto je odwiedzić, aby zobaczyć jak żyli pierwsi mieszkańcy tych terenów zanim Kolumb i Vasquez za pomocą broni palnej wprowadzili tu swoją politykę proimigracyjną. Cena za wstęp to 15 $, podczas gdy dla miejscowych 5$…


Kostaryka – wybrzeże Pacyfiku vs wybrzeże Karaibskie.
Kostaryka nie jest dużym krajem, bo całkowita jej powierzchnia to raptem ~51 tys km2 (Polska ~313 tys km2). Jednak kraj ten posiada dostęp do dwóch wielkich zbiorników wodnych. Wybrzeże Oceanu Pacyficznego jest bardziej rozwinięte turystycznie i również chętniej przez turystów odwiedzane. Jest również uwielbiane przez surferów.

Wybrzeże Karaibskie jest zdecydowanie mniej przygotowane pod kątem turystycznym. Wystarczy wspomnieć, że miasto Limon to typowe portowe miasto z wszelkimi atrybutami przemysłowych miast – od slumsów i bezdomnych do wielce podejrzanych i raczej niebezpiecznych miejsc. Limon jest również w większości zamieszkane przez czarnoskórych mieszkańców Kostaryki.
🔻🔻🔻 Czytaj dalej…
Dzieki za konkretne wiadomości. Wybieram się na Costa Rica na Boze Narodzenie 2018 , na 2 tygodnie i wlasnie wynajmuje samochod, dlatego tez bylbym zainteresowany cena benzyny. Informacja o dobrym stanie drog i dostepnosc często znajdujących się stacji benzynowych w znacznym stopniu uspokoila mnie. .Pozdrawiam i zycze dużo wrazen przy następnych wypadach:-))
Dzięki za miłe słowa 🙂 Święta i Nowy Rok to dobry czas, aby odwiedzić Kostarykę!
Ciekawy artykuł. Nigdy nie byłem w takim „egzotycznym” kraju. W zdumienie wprawiła mnie informacja o stanie dróg. Lepsze niż u nas po zimie. Może dlatego, że u nich chyba nie ma zimy, a może dlatego, że dbają o nie… 🙂
pozdrawiam
Świetny wpis, bardzo konkretny i użyteczny 🙂
Pozdrawiam 😉